czwartek, 13 sierpnia 2009

Czy dezodoranty wywołują raka piersi?

Gazeta.pl w 2004 podała informację, że zastosowane w dezodorantach parabeny (konserwanty) mogą być przyczyną raka piersi. Informacja pochodziła z brytyjskiego tygodnika "New Scientist". Naukowcy z Uniwersytetu w Reading stwierdzili obecność parabenów w komórkach rakowych pobranych z piersi 18 na 20 przebadanych chorych pacjentek. Parabeny dodawane są powszechnie nie tylko do kosmetyków (do leków, ketchupu, dżemów, ciastek...), jednaka zdaniem naukowców niezmieniona postać parabenów świadczyć miała o tym, że nie dostały się one do komórek rakowych z układu pokarmowego, ale przez skórę. Wieść rozniosła się szybko, jak to zwykle w takich przypadkach. Nikt jednak nie interesował się już opiniami specjalistów, które w krótkim czasie pojawiły się w internecie obok pierwotnie podanej hipotezy. Myślę, że dla zachowania właściwego toku myślenia i nieulegania plotkom watro do nich zajrzeć. Opinię wyrażali:
- prof. dr hab. med. Jan Steffen, przewodniczący Rady Naukowej Centrum Onkologii
- Prof. dr hab.Wiesław Gliński, dermatolog, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego
- Dr n. med. Janusz Meder, onkolog, prezes Polskiej Unii Onkologii.
Wszyscy uznali, że tego typu informacje powinny być dokładnie wyważone, by nie wprowadzały w błąd. Fakt wykrycia parabenów w komórkach rakowych nie świadczy o tym, że to one wywołały raka. Komórki rakowe mają zdolność przyciągania różnych substancji, tworzyć swoisty rodzaj śmietnika. Zdaniem specjalistów, główne przyczyny powstawania raka piersi to: fakt, że współczesne kobiety coraz później decydują się na macierzyństwo, wysokokaloryczna i uboga w antyutleniacze dieta, uwarunkowania genetyczne. Taką informację powinny potwierdzić odpowiednie badania. W nauce stawiano wiele hipotez i wiele z nich nie zostało potwierdzonych. Aby potwierdzić rakotwórcze działanie parabenów należałoby udowodnić wchodzenie parabenów w reakcje z DNA. Zapraszam do zapoznania się z pełnymi wypowiedziami ekspertów. Proszę także o komentarze.

Brak komentarzy: